dzisiejsze ;-)
w koncu jestem. No cóż trochę się dzieje. Brakuje czasu aby usiąść przed lapka. Niestety
Ciągle bym spała, mówili mi że pierwszy trymetsr najbardziej senny a ja tu kończe już drugi i ciągle bym spała
mój kregosłup powoli odmawia posłuszeństwa, mężą dłonie są ukojeniem ;p Kondycja też już coraz gorsza
Ostatnie USG mieliśmy 2 tygodnie temu - córcia 564 g, synuś 566 g
Ciąże znoszę można powiedzieć, że idealnie. Owszem bywają gorsze dni - takie, że nie mam sily iść do toalety, ale szybko o nich zapominam. Nabawiłam się ostatnio poraz 3 przeziębienia. Odporność moja jest zerowo. wystarczy że ktoś gdzieś w poblizu kichnie i już mnie rozkłada. a przecież nie będę izolować się od świata
Miałam również zapalenie pęcherza, z którym wylądowałam na IP bo strachu było co nie miara, lekkie plamienie, ból taki że nie mogłam się wyprostować
ale już się "pozbierałam"
Wyprawka ciuszkowa dla dzieci w dobrych 90% zakończona, brakuje Nam może z kilku sztuk ciuszków. Za to dla mnie mam póki co tylko szlafrok i papcie
Maleństwa kopią, cudowne uczucie Nie możemy się doczekać spotkanka z Maluchami
Okopują mnie, ale jak tylko Tatuś przyłoży ręke to cisza, zabierze i znowu kopią i taka oto zabawa Tatusia i Dzieci w kotka i myszkę. Widzę jak bardzo chciałby poczuć te wszystkie kopniaki. Póki co tylko raz córeczka go kopnęła.
Jutro zaczynamy 26 tydzień
106 dni do porodu zostało. tzn do terminu
aha póki co Córcia ułożona główką w dół, Synek w dalszym ciągu poprzecznie na kręgosłupie mi leży i jeśli tak pozostanie to cc. Najprawdopodobniej w okolicy 38 tygodnia, zakładając że do tego tygodnia donoszę. Lekarze tylko powtarzają, że mam się oszczędzać, abym za szybko nie urodziła.
Dziękuje za wszystkie miłe wiadomości
Rozważania nad imionami trwają. Ale najprawdopodobniej będzie Dominika i Igor
Kocham Moje Malutkie Smerfiki i Mężusia Tatusia