Na zdjęciu ze Szczerbolkiem, któremu druga jedyneczka wypadła akurat na wakacjach
Gdzieś kiedyś czytałam że w 2 trymestrze się mniej śpi. No cóż jestem wzorowym przykładem że tak nie jest potrafię spać od 17 do 21 i od 22 do 8 (oczywiście z nocnymi wilokrotnymi spacerami do toalety i do lodówki po coś na ząb
) i mamy teraz 14:00 a ja zmęczona i zaraz chyba położe się na chwilke
(Wszyscy z rodziny i znajomi mówią że mąż nie ma ze mnie pożytku w ogóle
ale przecież ma jak śpie to się nie złoszcze o byle co
)
Oglądam znowu wózki dziecięce i cóż sama się mieszam co zrobić. Mam jakieś swoje typy, ale w każdym jest jakieś "ale". No cóż, dobrze że mam jeszcze chwilę czasu
Brzuchol mi rośnie, widzimy to z dnia na dzień z mężem więc już chyba skończą się pytania: a gdzie Pani ma te dzieci? Czy Pani już urodziła?
Oglądaliśmy dziś z mężem filmiki jak bliźniaki wracają do domu, pierwsze spotkanie z psem. zabawy bliźniaków oraz zabawy bliźniaków i psa. Cóż mamy psa, który jest już od 10 lat i nie ukrywamy że się boimy jak zareaguje. Ok dzieci toleruje, akceptuje. Zbyszka siostry synowie mogą z nim robić wszystko (no z wyjątkiem skakania po nim dłużej niż kilkanaście sekund, bo wtedy ucieka), do innych dzieci cieszy się, łasi, tuli, liże. Ciekawe jak będzie się zachowywał jak Nasza uwaga będzie skierowana na Dzieci a nie na Niego. Niby gdzieś tam oglądaliśmy programy w tv jak przygotować psa itd, ale czy wyjdzie tak idealnie w praktyce
Jak trafię w tv na "porodówkę" w tv i jest pierwszy płacz dziecka to wstaje i szuka i piszczy i szczeka na mnie żeby mu pokazać gdzie dzidziuś. Oby tylko pozytywnie zaregował na dzieci.
Mąż i Jego pogaduchy z Brzuchem rozczulają mnie maksymalnie
ps. i tak oto mamy burze hormonów która daje się we znaki
Sama mam siebie dość A to dopiero 18 tydzień
zawsze lubiłam się pokłócić, ale przed ciążą mi to chyba przeszło a teraz wróciło ze zdwojoną ba jak nie większą siłą. No cóż mam nadzieję że te hormony się ustabilizują i wróci wsio do normy
Wczoraj byliśmy oglądać komody. Na początek irytował mnie gość, który chyba z 7 razy pytał czy może pomóc. Chyba widział jakim tonem odpowiedziałam poraz ostatni bo dał Nam spokój i sobie poszedł. No bo jak miał pomóc? Pożyczyć mi dodatkową parę oczu Później mąż mnie zirytował. Bo podobała mu się jedna której ja nie chciałam (tzn podobała mi się ale do sypialni a nie do pokoju dziecięcego) i później jak mu pokazalam inną to powiedział, że jemu najbardziej się podobała tamta co mi nie, a następne które mu sie podobały to były te co mi sie podobały i że pewnie i tak postawię na swoim. No co fakt że jemu spodobała się inna komoda niż mi to był dla mnie wystarczający aby się obrazić powiedzieć że już nie chce komody i wyjść ze sklepu.
Mama, która powiedziała, ze jej też się podoba komoda, którą wybrał Zbyszek też mnie wkurzyła. Bo jak to tak
A teraz na spokojnie myślę, że w sumie to fajna ta komoda
I jak tu ze mną wytrzymać
Chyba zaczyna mi powoli lecieć siara Tzn raz na jakiś czas widzę jakąś malusią kropelkę na sutku, ale to czasami i taka malusia. Czy to może być już siara
Nie za szybko
No to wyżaliłam się. Przepraszam Obiecuje następną notkę bardziej optymistyczną
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx