Takie oto cudo kiedyś gdzieś widziałam, ale nie pamiętam gdzie. Chyba w drodzę do Warszawy. Oj kiedy to było. Na studiach, byłam na dwa tygodnie w Warszawie na uczelni, taki mnie zaszczyt spotkał. A, że musiałam jechać swoim autkiem wtedy, ale na szczęście z jeszcze dwoma osobami z mojej grupy. Już nie pamiętam dokładnie, ale chyba z Kamilem i Laurą. Jeżeli się pomyliłam to przepraszam.