Wir wydarzeń.
Nowy rok przywitany w psychiatryku, lepszego sobie wymarzyć nie mogłam..
e
Wesprzecie mnie motylki? Bo sama, prędzej zawisze metr nad ziemią, niż przeżyje w tym syfie.
"Ale przecież ja tak bardzo kocham żyć.."
-powiedziała dziewczyna z niecałym metrem sześćdziesiąt.
waga 48. Cel -10.
"Zmiana na lepsze... Ta?? Wątpię.
Wątpię. Nie masz dobrze. Nie ma...
Czy będzie lepiej? Nie będzie.
Nie wiesz tego, nikt tego nie wie. Nikt.
Każdy ma swój czas na ziemi." O.S.T.R