De rien!
Skończyliśmy nagrywanie... Ale zajebiście! Cały projekt zająłby nam pewnie około tygodnia, ale z racji obowiązków uczelnianych trochę się przeciągnęło i skończyliśmy dopiero dziś. Dało nam to wiele radości i udowodniło, że jesteśmy w stanie zrobić coś ciekawego.
Proces tworzenia zaczęliśmy oczywiście od nauki utworu. Z pomocą przyszła strona songsterr.com z której uczyliśmy się tabki. Każdy z nas miał problem z jedną partią, Sławek z "basiorami" a ja z melodyjkami na elektrycznej.
Zaraz po tym jak przyswoiliśmy sobie utwór zasiedliśmy w moim pokoju przy kompie z gitarami, mikrofonami i zaczęliśmy nagrywać. Partia rytmiczna na akustyku nagrywana była mikrofonem owiniętym w skarpetę i wsadzonym do pudła mojego akustyka. Następnie na gitarze elektrycznej, na kanale czystym multiefektu nagraliśmy partie melodyczne i harmonie do nich. Do rejestracji dźwięku stosowaliśmy program Audacity, niestety w połowie drogi połapałem się, że nagrywamy w 128 kb/s i jakość audio nie należy do wybitnych...
Następnie przyszła pora na partie gitary elektrycznej. Po znalezieniu odpowiednich presetów nagraliśmy riff, a potem była drobna przeprawa z melodiami i solówką, ale wreszcie się udało.
Na sam koniec nagrałem cudownym patentem perkusje i bas (oczywiście go nie zdradzę, kto wie ten wie ;>) i zsynchronizowałem ścieżki tak żeby to jakoś brzmiało, pozbyłem się szumów, ślizgów i innych przeszkadzaczy. Słychac niekiedy błędy w timingu, ale wiemy jak je skorygować więc jest dobrze.
Po nagraniu audio zrobiliśmy sobie dość długą przerwę... Można powiedzieć że nam się zapomniało o projekcie.
W środę nagraliśmy telefonem jak gramy ten utwór, w czwartek zacząłem go montować w Sony Vegas Pro 11 (podobnie jak w przypadku Audacity, dopiero się tego programu uczyłem) i powiem wam jedno...:
DAJCIE MI LEPSZY KOMPUTER DO EDYCJI WIDEO!!!!!!!
Jasna cholera mnie brała podczas edycji... Mam taki słaby komputer że musiałem renderować każdy kawałek który zmieniłem i na nim oglądałem zmiany. Podglądy się zacinały i pędziły z prędkością 2 klatek na sekundę. Dźwięk tak samo. Dlatego też czujne oko gitarzysty wychwyci w dwóch momentach błędy synchronizacji, ale nic nie mogłem z tym zrobić niestety...
Kolejny cover jest już w przygotowaniu, jest to ambitniejszy projekt, zapowiadać go nie zamierzam, dowiecie się w swoim czasie :D
Dzisiaj bez suchara... Największym żartem jest pogoda na święta :)