Z moją Mychą

Jednym słowem odżywam...

zaczynam wszystko od początku i jest wspaniale:)

wręcz nigdy nie czułamsię lepiej:)

Mimo tego że dręczą mnie wspomnienia to jakoś powoli wymazuje je z pamięci.

Jak to mówią małymi kroczkami dążę do sukcesu.

Nie jest łatwo ale poradzę sobie bez Ciebie.

Już Cię nie potrzebuje. 

Nie chce słuchać twoich kłamstw i pustych słów typu "KOCHAM CIĘ"

To już nic dla mnie nie znaczy.

Ciebie już nie ma... I nigdy więcej nie będzie...

Ból pozostanie ale będzie też satysfakcja że dałam radę że poradziłam sobie sama:)

Zaczynam żyć tak naprawdę żyć!

A z panną ze zdjęcia spędzam jak nawięcej czasu się da:)

wspólne wypady na miasto itp.

I do tego jezcze nasza Moniczka kochana <photograph> 

KOChAM WAS:)

Teraz mam serce wolne na przyjaźń nie mamiejsca narazie w nim na Miłość.

Liczą się tylko Ci prawdziwii zaufani, którzy nigdy nie ranią:)

Ci którym można się wypłakać i zwierzyć.

Nie ma już wrednych, nie ufnych, kłamliwych i zdradliwych.

Pozdroski dla tych naj;*;*;*