piątkowe?
no, więc ogarnęłam trochę porządek w domu i w swoim pokoju. szkołą zajmę się jutro, najprawdopodobniej. no, więc w piątek byłam na zajęciach gry na uwaga: trąbie! :D do domu dostałam piękny baryton, na którym narazie potrafię zagrać tylko coś w stylu: buuuuuu. w samym domu nie gram, bo chyba wszystkim odpadłyby uszy. nawet niewiecie jak bardzo się cieszę, że jestem posiadaczem tego czegoś. teraz w szkole czeka mnie dużo kartkówek i sprawdzianów, co mnie dobija. w czwartek mam sprawdzian z matmy od którego zależy moja ocena na koniec semestru, więc musze się nieźle przyłożyć do nauki. no, nie wspominam o sprawdzianie z geografii. kończę i lecę po herbatkę. ;3
another cog in the murder machine