ależ to był styczeń!
zacznijmy od fajnego wskoku w Nowy Rok. remizowy klimacik całkiem spoko xd najważniejsze to z kim <3
i później zajebiste wesele, które zostanie jeszcze długo w pamięci. extra młodzi, extra goście, extra impreza, extra poprawiny! :D
next - przywitałam pełnoletniość. fascynujące xd to czego życzyli mi inni i czego sama sobie życzyłam- to byłoby coś pięknego!
przyszedł czas i na półmetek, co się wydensiłam!
no i urodziny Jej! gdzie ona by znalazła takich innych szaleńców, którzy o 24.00 postanowili przyjechać z tortem? + wpaść na pomysł takiego zajebistego prezentu? that's a true friendship :*
luty zaczął sie nie gorzej.
01.02 - 18nastka Eweliny. jej dosyć specyficzny prezent xd z serii poeta na biol-chemie xd choć myśle, że spodobał jej sie owy wiersz :)
02.02 - studniówkaaaaaaaaaaaaaaaa ;) to było coś. wszedzie kamery i aparaty haha xd polonez, pozniej dance all night i też early morning w sumie. dawno mnie tak nogi nie bolały ;P no było poprostu świetnie :D mój chłopak jest cudownyyyyyyyyyyyyyy! :* <3
a w niedziele takie tam błogie leniuchowanie
przeżyć jutrzejszy sprawdzian z chemii i w sumie już ferie! :)
M :* właśnie sobie śpisz słodko, a ja tutaj siedze i pisze, słucham tej piosenki, która ostatnio wpadła nam w ucho i rozkminiam piątek. choć za moment też się kładę.