Sobotnia jazda na oklep - Madzia na Rosce i ja na Biwaczku :)
fot. midnette
W końcu się udało pojeździć na nim bez siodła i było fajnie - wygodny konik.
Jazda też ogólnie fajna.
Wróciłam, mam już dość siedzenia tam.
Dzisiaj przedarłam się przez las pokrzyw wyższych ode mnie i byłam na mojej łące.
Wiecie, że mam śliwę?? Bo ja nie wiedziłam ;P
W każdym razie jutro w końcu do hc :)
Dobranoc.
"Wspomnienia [...] są naszymi szramami i często chronimy je oraz troszczymy się w tym samym stopniu, w jakim ich nienawidzimy."
Carroll Jonathan