Zawody jesień`12
To był weekend pełen wrażeń :D
dwie nocki u Magdy, na jednej zapierdzielałyśmy, na drugiej poszłam w chmską kimę.
sobotnie przygotowania, ostatnia próba.
Niedziela 10 w stajni.
ogarnięcie Ajaxa i Pedzi, latanie tu i tam no i pomaganie wszystkim.
rozmowy ważniejsze i mniej ważne, uczenie się przejazdów.
rozprężalnia na Pedziozie, prawie od razu się oswoiła.
przejazd na Sycylii - idealnie o to mi właśnie chodziło <3
kobyłka łykała wszystkie przeszkody, zarąbiście szła.
w ostatniej chwili 'ej, my tu zjechać mieliśmy' na 7,
wyłamanie na 8 i moje 'uff, nie jadę dogrywki! :D'
kopnięcie przeszkody, która przeszkadzała mi w zakręcie,
musiałam coś odwalić, no ba!
następnie masakra przedkadrylowa, czyli malowanie (malowanie Pedzi z pomocą 3 osób :d), owijanie, ubieranie ect.
no i kadryl, nie ma to jak dziki wjazd, gdyż poniósł nas melanż xD
napisze tylko, że Pedroza była cudowna i dała z siebie 200%, jestem z niej bardzo dumna :)
po zawodach ognisko, na którym było ekstra!
Dziękuję wam wszystkim za ten dziewczyny :*
dotyczy to was wszystkie, bez wyróżnień!
"Nie poznasz magii, póki jej nie poczujesz."
Terry Goodkind - Fantom
ekipa <3
Pedroza ;*
Sycylia ;*
Ajax ;*