Dawno mnie tu nie było. Ale tak sie zdarzyło,że znalazłam pracę i praktycznie codziennie w niej siedzę, a jak wracam to już nie mam siły na nic, nie tak wyobrażałam sobie to dorosłe życie, do którego chyba każdemu z nas było tak śpieszno.. chciałoby się znów mieć te 15,16 lat i mieć wszystko daleko, korzystać z wakacji. Tęsknie za moimi ludźmi ze szkoły, aż chciałoby sie znów zasiąść do szkolnej ławk i powygłupiać się, Tak poza tym, nic innego w moim życiu się nie zmieniło i to mnie martwi, taką miałam nadzieję, ale jak zawsze jak nadzieja była, tak już jej nie ma. poza pracą, uczę się jakże kochanej matematyki na jakże kochaną poprawkę matury, tak nie chce, tak się boję, coraz mniej czasu.. ale byle zdać, bo szkoła już i tak załatwiona takze jest pięknie. Na początku września w końcu wraca moja misia, której tak bardzo dawno nie widziałam, a 5 września party night :D nie wiem jak z niego wróce do domu, ale kurde napic się trzeba znów w dodatku w takim gronie jakie będzie to aż wskazane. Kończe moje wypociny, starczy zaś na jakiś czas.