Na zdjęciach Klucha (mała czarna) i Koli (szaro-niebieski grubasek).Miło... im :)
Specjalnie się nie przyjrzałam tym zdjęciom, ale z pewnością coś jedzą. Zawsze coś jedzą.
Mają to po mnie.
W ciągłym żarciu.
A ostatnio to już w ogóle, bo we łbie kociołek do jakiej szkoły iść. Boję się szóstki.
Najchętniej bym sobie potańczyła. Ostatnio tylko na to mam ochotę.
No, może jeszce coś 