Nie wiem dlaczego płaczę i tęsknię.
A raczej wyję.
Przecież jesteś ze mną, zawsze.
Dlaczego wzbraniam się przed odrobiną szczęścia i zakładam najgorsze?
A, no dobra.
Już wiem.
Ale wiem też przecież, że to nie ma sensu, że trzeba iśc do przodu, pomijając wszystkie przeszkody!