photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 PAŹDZIERNIKA 2010

Dobrze, że jesteś...

Pewna nowojorska nauczycielka postanowiła przeprowadzić pośród uczniów klas maturalnych interesujący eksperyment, wymyślony wcześniej przez Helice Bridges z Del Mar w Kalifornii. Podczas zajęć wzywała po kolei każdego ucznia na środek klasy, mówiła mu, jak wiele znaczy dla niej i dla pozostałych uczniów, a następnie darowała mu błękitna tasiemkę ze złotym napisem: "Dobrze że jesteś".
Nauczycielka zdecydowała też, że klasa wykona podobne doświadczenie w swoim środowisku, by sprawdzić, jaki wpływ na otoczenie wywrze takie publicznie wyrażone uznanie. Każdy z uczniów otrzymał więc trzy dodatkowe tasiemki wraz z poleceniem, by obdarować jedną z nich kogoś szczególnego w dowód wdzięczności lub uznania i ofiarować mu pozostałe dwie z prośbą, by przekazał je dalej. W ciągu tygodnia uczniowie powinni zdać klasie sprawę z przeprowadzonego eksperymentu.
Jeden z chłopców udał się do któregoś z kierowników pobliskiego przedsiębiorstwa i uhonorował go tasiemką za pomoc, której udzielił mu w planowaniu jego przyszłej kariery zawodowej. Chłopak przypiął błękitną tasiemkę do koszuli przełożonego.
- Przeprowadzamy z klasą mały eksperyment dotyczący wyrażania innym naszego uznania - wyjaśnił.
- Chciałbym, aby pan także znalazł kogoś, kogo pragnąłby uhonorować w ten sposób, ofiarował mu taką tasiemkę i dał dodatkową, by ta osoba mogła nagrodzić niea jeszcze kogoś. Zależałoby mi - dodał - aby opowiedział mi pan później, kto otrzymał tasiemkę i jakie to miało skutki.
- Młody mężczyzna jeszcze tego samego dnia wybrał się do swojego szefa, który - co trzeba zaznaczyć - miał opinię strasznego zrzędy. Oznajmił mu, że jest pełen najgłębszego podziwu dla jego twórczego geniuszu. Szef był niesamowicie zdumiony. Jego podwładny zapytał uprzejmie, czy zechciałby przyjąć skromny prezent - błękitną tasiemkę, którą pragnąłby wpiąć w jego marynarkę. Zupełnie już zbity z tropu szef odparł:
- Ależ oczywiście...
- Młody pracownik przytwierdził błękitną tasiemkę do marynarki szefa, tuż nad jego sercem. Wręczył mu potem ostatnią już wstążeczkę i rzekł:
- Czy wyświadczyłby mi pan przysługę? Zechciałby pan wziąć tę wstążeczkę i kogoś nią obdarować?
- Pewien chłopak, ten, który pierwszy dał mi tasiemki, przeprowadza w szkole jakieś doświadczenie czy coś, i zależałoby mu, aby kontynuować tę ceremonię, ponieważ chciałby sprawdzić, jaki ma wpływ na ludzi.
Tego wieczora po powrocie do domu dyrektor posadził obok siebie swego czternastoletniego syna.
- Wiesz - powiedział mu - przytrafiła mi się dziś nadzwyczajna historia. Jeden z moich młodszych podwładnych przyszedł dziś do mojego biura i podarował mi błękitną tasiemkę, mówiąc że bardzo mnie podziwia za mój twórczy geniusz. Wyobrażasz sobie?
Jemu się zdaje, że jestem pełen twórczego geniuszu! Potem przypiął tę wstążeczkę do mojej marynarki, tuż nad sercem, i dał mi jeszcze jedna, prosząc, bym ją komuś ofiarował. Wracając dziś wieczorem do domu, zacząłem się zastanawiać, komu chciałbym podarować tę tasiemkę, i pomyslałem o tobie. Chcę ją podarować tobie. Codziennie jestem zawalony pracą i przez to prawie wcale nie mam dla ciebie czasu - mówił dalej.
- Czasem wrzeszczę na ciebie, jeśli nie przynosisz ze szkoły dobrych stopni albo jeśli w twoim pokoju jest bałagan. Ale dziś jakoś tak...Dziś chciałem po prostu usiąść sobie tutaj i, jak by to ująć... I powiedzieć ci, jak wiele dla mnie znaczysz. Poza twoją matką, jesteś najważniejszą istotą w moim życiu. Jesteś wspaniałym dzieciakiem, naprawdę...
Kocham cię...
Chłopiec zaniósł się płaczem. Szlochał i szlochał, i nie mógł się uspokoić. Długo nie mógł się wypłakać. Spojrzał w końcu na swojego ojca i wydusił przez łzy:
- chciałem popełnić samobójstwo,
tato, bo myślałem, że mnie nie kochasz. Teraz... wszystko jest inaczej...

 

 

 

 

Jakże nam czasami ciężko wyznać takie słowa. A gdyby tak każdy człowiek potrafił tylko głupim uśmiechem obdarować drugiego człowieka ten świat byłby o wiele piękniejszy. Co byś zrobił mój drogi czytelniku gdybym to ja Cię obdarował taka tasiemką, czy wiedziałbyś komu ją dalej przekazać ? Może warto tej najważniejszej osobie własnie teraz, w tym momencie powiedzieć 'dobrze, że jesteś' Czas ucieka, ludzie się zmieniają. A ja nadal wierzę.. Wierzę w Ciebie, w świat, w dobroć. Uczę się marzyć, choć wyrosłem z bajek. Uczę się kochać, choć połatane i słabe mam serce. Uczę się żyć, choć już umarłem. Uczę się być, być komuś potrzebny, choć już nadzieję straciłem. Uczę się życia, choć już swój grób wykopałem...

 

 

Nawiązując do tego opowiadania przypominam mi się bardzo dobry film. "Podaj dalej", myślę że ten kto go oglądał wie o co mi chodzi, a kto nie to polecam. Daj z siebie wszystko co najlepsze a zyskasz dwa razy tyle.

 

 

Chciałbym podziekować każdej napotkanej na mojej drodze osobie. I tutaj nie ma wyjatków. Dziękuję, że jestescie, że byliście i że bedziecie...

 

 

 

Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz
Te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz
I nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał
Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart....

Komentarze

antidotum0 ojojoj, nie pisz tak
14/10/2010 11:43:04
nadya86 Nie sądzę, że mógłbyś mi dać taką tasiemkę, bo nie jest to zwykły kawałek materiału, który można dać byle komu, tylko znak, że Ci na mnie zależy, że jestem dla Ciebie ważna, że w Twoim życiu odscinęłam piętno, które owocuje, a ja niczego dobrego dla Ciebie nie uczyniłam, wręcz powiedziałabym, że odepchnęłam Cię, a na to nie zasłużyłeś za co niniejszym przepraszam. Jednak gdyby jakimś cudem te tasiemki trafiłyby w moje ręce, to jedną nosiłabym z dumą, gdyż nie ma nic piękniejszego jak być komuś potrzebnym. Drugą podarowałabym pewnej osobie, która wszędzie, gdzie ja widzę ciemność widzi światło i za wszelką cenę mnie do niego prowadzi. A trzecią, ze smutkiem przyznam schowałabym do pudełka, gdyż obecnie nie znam kogoś komu mogłabym jeszcze powiedzieć 'dziękuję, że jesteś'. To smutne, jednak ludzie boją się pozytywnych uczuć, a tak niewiele trzeba, aby ktoś poczuł się wyjątkowy, jednak dziś łatwiej jest wbić nóż w plecy niż uśmiechnąć się do drugiego człowieka, czy powiedzieć 'dziękuję, że jesteś'...
06/10/2010 12:27:42

Informacje o fancomy


Inni zdjęcia: Globalne ocieplenie. ezekh114Eksplikacja. ezekh114Czyż nie piękny? purpleblaackja patkigdja patkigd... maxima24... maxima24... maxima24Lake quenPEŁNIA ROBACZEGO KSIĘŻYCA xavekittyx