150 kilometrów na godzinę
Wiatr w porywach Skręca karki
Mewom które wydziobują oczy rybom
Zagubione kutry trzeszczą
Wniebogłosy nad falami
Słony piach tak bezczelnie
Burzy przestrzeń między nami
I czyja to wina?
Nie wiem...
Wodzi nas za nos przeznaczenie
A latarnie, które kiedyś
Były nam drogowskazami
Teraz milcząc kataraktą
każą iść za piorunami
Tak bezsilni, bezradni
wysyłamy SOSy
Zanim wiatr
Wiatr odnowy
Pourywa nam głowy
I czyja to wina?
Nie wiem...
Wodzi nas za nos przeznaczenie
To on, to on
Armagedon!
Nasza tablica wyników wymknęła się nam z pod kontroli ;x xDD
Shut Up!
No Way!
Dziękuje Pani za miłe chwile spędzony w moim życiu ;) i za te niemiłe też.
My to takie Poliż Idiot !
/5tka ;*