Po raz drugi dziś, a co tam.
Kurwa. Taka masakra, ze szok. Wszystko mnie boli, każdy mięsień. Do tego po wczoraj jestem taka chora, że chyba padne. Ledwo co udaje mi się po ludzku mówić, tragednia jakaś. Chciałabym nie pójść sobie jutro do szkoły, ahh, ale oczywiście trzeba. :||