Nudno .
Ogarnąc się przed sql i do dzieła .
życzcie powodzenia ... napewno się przyda .
Dobranoc .
"Leżysz w trumnie. Jest z brązowego, ciężkiego drewna. Chcą Cię
zamknąć, zakopać. A przecież tak kochałeś wiatr i wodę. Będziesz
trwał w tym pudle. Miałam nie płakać, ale widzę w myślach Twoje
nieruchome usta, które mówiły mi miłosne przysięgi. Patrzę w Twoje
zielone oczy, których niedługo już nie będzie. Skóra na Twoich zawsze
ciepłych dłoniach będzie sucha, będzie prochem... Nawet nie wiem, kiedy
przestałam wszystko widzieć. Kap kap, kap kap, na czarne glany. Zaciskam
dłonie w pięści, wbijam sobie paznokcie w dłonie. Kap, kap, kap, na
czarną spódnicę której nigdy nie lubiłeś.
-Hej, mała... Cicho, cichutko...- ktoś mnie obejmuje.
Czy to Ty? Z nadzieją podnoszę głowę. Nie, to tylko Twój brat. Nie
płacze, ale w oczach (miałeś tak podobne do niego oczy!) ma rozpacz.
Przestaję się kontrolować, płaczę mu w marynarkę. Zaraz przychodzi
jeszcze jedna osoba, delikatną dłonią ociera mi łzy. To Twoja matka.
Też płacze. Twój ojciec także podchodzi. Płaczemy razem, jak jedna
rodzina. Mieliśmy być rodziną. Mieliśmy jeździć do Twoich rodziców
na niedzielne obiady i święta. Nie lubili mnie, ale teraz już im nie
zagrażam... Już i tak nie będziesz mój."
Czasami czuję się tak, jakbym nikogo nie miała...