Byłam jak osamotniony księżyc - satelita,
którego planeta wyparowała w wyniku jakiegoś kosmicznego katakizmu,
mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji
uparcie krążyłam wokół pustki, po swojej dawnej orbicie
Księżyc w nowiu
20.11.09-premiera mojego kochaneego filmu... Najlepszej części całej sagi.. :)
A ja? Mnie wzięło na przemyślenia...
Bo oni się zabijają, obrażają na siebie i toczą wojny chąc mnie podzielić między siebie...
A najlepiej wcale się nie dzielić...
Ale kogo to obchodzi, że już kogoś mam?
Kogo to obchodzi, że nie jestem zainteresowana?
Kogo obchodzi jak mi ciężko wybrnąć z tych chorych podchodów?
Nikogo...
Yeah, I'll be true to you
Będę jutro wieczorem na dłużej...
Teraz idę do łóżka.
Tylko obserwowani przez użytkownika fallenangel89
mogą komentować na tym fotoblogu.