http://www.youtube.com/watch?v=N9r-1EGGD4I
Wciąż dopada mnie ten zgiełk ... nie czyję się dobrze, ludzie mnie przerażają ...
Określiłam siebie, Tchórz. Tak nazwała mnie znajoma, gdy dowiedziała się, że leżę w szpitalu po nieudanej próbie samobójczej.
Nie potrafię tego skończyć, nie mogę zrobić tego matce ona tak mnie kocha, tyle przeszła a ja tak jej odpłacam, żal mi jej więc cierpię ... kurwa!! To wszystko mnie wykończy, nie mam siły żeby walczyć, żeby przeciwstawiać się światu, zasadom, morałom i życiu "społecznemu". Poddałam się, więc jedyne co mi pozostało to płacz. Niemożność kończy mój żywot.
*Alekto