http://www.youtube.com/watch?v=PR7WeKe1e88#t=97



    Stałam przed wejściem do sali z paroma przyjaciółkami. Ni stąd ni zowąd ty się pojawiłeś. Skąd się tam wziąłeś? Nie dowiem się, pewnie nigdy. Uśmiechnąłes się do mnie, odwzajemniłam uśmiech. Za pomocą gestykulacji i właśnie tego uśmiechu potrafiliśmy się świetnie porozumieć. Chwyciłeś mnie za ręke. Dziewczyny poprostu wyparowały. Kiedy się obejrzałam poprostu ich nie było. 

Znaleźliśmy się w sali. Trzymaliśmy się za ręce. Tak bardzo szczęśliwi. Kręciliśmy się? Nie wiem. W każdym razie świat dookoła mnie zawirował. Zamknełam oczy, delektując się wspaniałym uczuciem. Zatrzymaliśmy się, świat przestał wirować. Otworzyłam oczy i spojrzałam prosto w Twoje. Pięknie niebiesko-szare. Uśmiechnąłeś się. Położyłeś mi ręce na plecach i mocno przytuliłeś. Odwzajemniłam uścisk. Poczułam znajomy zapach perfum. Znów spojrzeliśmy sobie w oczy. Jednak tym razem, zobaczyłam Twój usmiech. Był inny niż zwykle. Coś sugerował. Nie zabardzo wiedząc o co chodzi, położyłam ręce na Twoich ramionach, zniżyłeś głowe i pocałowałeś mnie. Odwzajemniłam. Coś niezwykłego. 


Po narkozie Twoich pocałunków, znów chwyciłeś mnie za ręke. Pobiegliśmy w strone małego zakamarka. Tam znów zaczeliśmy wymieniać się pocałunkami. Znów czułam zapach Twoich perfum.  To było wspaniałe.