photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 LUTEGO 2014
37
Dodano: 13 LUTEGO 2014

http://www.youtube.com/watch?v=pdOgIqJuqJg

 


    M
ama poprosiła mnie, abym poszła razem z nią załatwiać sprawy związane z pogrzebem. Zrobiłam to, zdziwiona, że wybrała akurat mnie. Czternastoletnią dziewczyne. Swoją najmłodszą córkę. Jechaliśmy samochodem w ciszy. Miałam ściśnięte gardło i piekące oczy. Odszedł ktoś w kim miałam największe wsparcie. Dziadek..
Zatrzymałyśmy się przed białym budynkiem, wyszłyśmy i podążyłyśmy w strone drzwi. Wkrótce znalazłyśmy się w chłodnym pomieszczeniu, wypełnionym trumnami. Za drewnianą ladą stał mężczyzna z nieziemsko zimnym spojrzeniem, bardziej zimnym niż tamto pomieszczenie. Mama wskazała na trumne zrobioną z pachnącego drewna, z ozłacanymi kołatkami, w środku była wyszyta białym materiałem. Wyszłyśmy stamtąd, po krótkiej rozmowie z zimnookim.

 


Stanełyśmy przed drzwami plebanii. Mama wcisneła dzwonek domofonu. Przed nam stanął wysoki starszy mężczyzna z tepym wyrazem twarzy.
-Hmm?
-Chciałyśmy załatwić sprawy związane z pogrzebem.
-Wchodźcie.
Znalazłyśmy się w środku. Zobaczłam dwie znajome twarze. Katecheci. Mimowolnie uśmiechnełam się. 
Usiadłyśmy razem z mamą, proboszczem oraz organistą, przy stole w kształcie prostokąta. Mama zaoferowała kwotę zapłaty za całkształt pogrzebu. Proboszcz uniósł brwi, zmęczonym spojrzeniem spojrzał na organiste, który westchnał.
-To przecież za mało...
Powiedział ironicznie.
Wstałam gwałtownie od stołu, aż leżące na nim papiery spadły na ziemie. Znajome twarze wyjrzały zaniepokojone z kuchni.
-Parszywe gnoje!
Krzyknełam i wybiegłam z plebani, przeklinając i kopiąc wszystko co spotkałam na swej drodze. Znalazłam się na dworze, przed budynkiem.
-Kurwa, kurwa, kurwa!
Krzyczałam płacząc. Ujrzałam zamazane przez łzy auto proboszcza, chciałam w nie kopnąć, jednak ktoś chwycił mnie mocno za ramie. Poczułam znajomy zapach perfum. Starałam się nia patrzeć na tamtą osobe.
-Uspokój się..
Znajomy głos.
-Oni już tacy są..
Obejrzałam się, zobaczyłam znajomą twarz. Otarł moje łzy. 

 

Odbył się pogrzeb. Zjechała się rodzina której nie znam. Czułam specyficzny zapach drewna z którego powstała trumna.
Mama dostała depresji...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika fallandrise3.