Przez ostatnie dni nie zwracałam zbytnio uwagi ani na dietę, ani na ćwiczenia. Pierwszy luty to dobry czas na nowy początek. Za dwadzieścia pięć dni kończę osiemnaście lat, a na następny dzień chcę wyglądać ładnie i przede wszystkim chudo. Wczoraj nie znalazłam czasu na dodanie tutaj notki, ale bilans był okej (było nawet za mało o jeden posiłek), ćwiczenia też wykonałam. A dzisiaj zapowiada się aktywny dzień.
7:30 - owsianka (5 łyżek płatków, łyżka otrębów, odrobina cynamonu, 0,5 kostki czekolady, 100 ml mleko, jabłko, 1/3 banana), kawa rozpuszczalna z mlekiem, plaster cytryny
10:30 - jogurt naturalny
13:30 - frittata z 3 jaj, 3 pieczarek, 1/4 papryki; pierś z kurczaka, łyżeczka masła
16:30 - 2 łyżeczki kakao prawdziwego, 200 ml mleka, odrobina cynamonu
Ćwiczenia:
- http://i.imgur.com/jDWRGt2.png
- 100 skrętów tułowia
- 60 minut hula hop
- 1,5 godziny ćwiczeń na siłowni
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28