Bo tak generalnie to od 5 miesięcy nie miałem albo czasu, albo ochoty na pisanie... Ale powróciłem i może moja aktywność się zwiększy.
Ogółem rzec biorąc nie jest najlepiej, ale zawsze mogło być gorzej...
Już po bierzmowaniu i tydzień po egzaminach, które szczerze powiedziawszy poszły mi źle ;( smuteczek... Załamały mnie one i zapewne nie dostanę się już do mojej wymarzonej szkoły, ale może świat się nie zawali. Najgorsze jest to, że akurat będę na obozie i będę miał problemik, jeśli nie dostane się nigdzie ; ) Więc do dupy trochę. Ale nadal wierzę w powodzenie misji dostać się do LO PŁ ... no, może po prostu mam nadzieję xD Módlcie się za mnie!
Przez te 5 miesięcy wiele się wydarzyło, ale nie będę tu wymieniał wszystkiego :)
I jeszcze maturzystom życzę powodzenia w kolejnych egzaminach !! :)