- Wypuściłam szczęście.
- Jak to wypuściłaś szczęście?
- Nie zdołałam go złapać, bo było trochę za ciężkie.
- A jak wyglądało?
- Miało metr dziewięćdziesiąt trzy i niebieskie oczy.
Nawet nie mam się dla kogo stroić, więc będę się stroić sama dla siebie. / stotinka
Widzisz jej spojrzenie? Przesiąknięte jest smutkiem, tęsknotą, czymś, czego pragnie ponad wszystko, coś, czego pewnie nigdy nie będzie miała.
I przepraszam po raz tysięczny, że nie potrafię odwzajemnić tego kurewskiego uczucia.
Co mam ci napisać? Że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie? Że gdy rano wstaję, a Ciebie nie ma, dzień jest taki pusty? Że tęsknie? Że kocham? No, co mam napisać? // szeeejk
- Waćpanie, udamy się na szlugensa?
- Wyborny pomysł milordzie.
Czasem po prostu nie ma co powiedzieć, bo wszystko brzmi zbyt banalnie.
Wierze w to , że nigdy ode mnie nie odejdziesz. Bo Ci których kochamy, nigdy nie odchodzą, przecież miłość jest nieśmiertelna.
I do końca życia być zobowiązaną tylko Tobie.
Chcę zasypiać z myślą, że obudzę się rano i będziesz istniał tylko dla mnie,
Na ogół to zawsze czekam, aż napiszesz, ale ostatnio zauważyłam, że to nie ma sensu, bo jesteś skończonym dupkiem.
Byłabym w stanie zabić wszystkie dziewczyny na świecie, tylko po to żebyś Ty nigdy nie zakochał się w innej.
Krzyczałam na Ciebie, tłumaczyłam, że nie jestem zabawką. Wtedy uśmiechnąłeś się. A ja poetycko zajebawszy Ci w ryj odeszłam w swoją stronę.
Miłość jest wtedy, kiedy ktoś łamie Ci serce, a Ty nadal go kochasz, każdym złamanym kawałkiem.