Przepraszam z góry że to nie jest zdjęcie Kielka...
Na zdjęciu jest Myszka... czyli kotka która na zawsze zostanie w mojej pamięci...
Dziś znalazłam starą prezentację na temat tej kotki...
Myszka urodziła się 2 czerwca 2005 roku...
Nie od razu stwierdziliśmy że ona zostanie z nami... Ale z czasem pokochałam tego kotka i została :D
Kotka jak widać baaardzo piękna chociaż nie rasowa...
Sierść miała cudowną w dotyku i taką błyszczącą...
Była z nami 3 lata... a potem gdzieś zaginęła... wyszła na spacerek i już nigdy nie wróciła...
Było to dokładnie 16 kwietnia 2007 roku
Nigdy się z tym nie pogodzę ale widocznie tak musiało byc :(
Nie mowię że nie kocham Kiełka ale Myszka była wyjątkowa... Taka inna niż poprzednie koty...
Ona miała coś w sobie :)
Mam około 400 jej zdjęć :P
Wiem że odbija mi na punkcie kotów ale każdy z nas ma coś takiego tylko że na czym innym mu zależy ^^
Więc ta notka jest ku pamięci Myszki :(
Prawda że piękna ??