No i znów tu jestem.
Boli mnie serce, bo wiem, że już wkrótce będzie jesień, a to ta pora roku, która tak bardzo mi nie sprzyja. Chciałabym już wiosnę, bo wtedy mam więcej siły i motywacji do życia.
Ale przecież nie można mieć wszystkiego :)
Jaro jest moim ziomkiem.
Jaro z dupką też.
Zwariowałam, serio.
A dziś tarfiłam na taką nutkę i chyba będę jej słuchać przez najbliższy czas *.*
"Przejściowe pory roku nie są dla mnie najlepsze. Dla nikogo takiego jak ja. Obłęd lubi wracać jesienią lub przedwiośniem. Lubi niż, mgłę, ołowiane zachmurzone niebo. Budzisz się rano i masz do dyspozycji albo nieokreślony lęk, albo smutek. A czasami jedno i drugie. Chciałbym obudzić się pogodnym i uśmiechniętym lub przynajmniej obojętnym, ale jedyne, na co mogę liczyć, to wybór między trwogą a rozpaczą oraz nadzieja, że nie zwariuję do reszty."
Użytkownik fajnalasia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.