Minął trzeci dzień, w którym spokojnie zjadłam to, co zaplanowałam, a nieplanowana kawa z Żabki nie zamieszała mi w głowie.
851/1000
913/1000
904/1000
Pogoda za oknem jest tak piękna, że aż chce się żyć! Każdy zapach przywodzi mi na myśl jakieś wspomnienie. Spacerowałyśmy wieczorem z przyjaciółką po osiedlu i mówiłyśmy sobie, jaki zapach nam się z czymś kojarzy. Stawałyśmy nagle w miejscu "Tutaj, powąchaj tutaj, tutaj tak cudownie pachnie, pamiętam, że pachniało tak, kiedy spacerowałam z K. uliczkami jego dzielnicy" Ale najbardziej, przy ciemnych latarniach, między blokami pachniało grillem i nie chodzi o samo jedzenie, ale o to wspaniałe wspomnienie z nim związane. Zapachy wiosną są cudowne, wspomnienia są piękne, a i te smutne mnie cieszą.
Rok temu cięłam się, płakałam, byłam w klinice, a teraz jestem trochę szczęścila, być może już schudnę i fakt, w taką pogodę, w te zapachy tęśknię nawet za tą okrutną autodestrukcją, ale z drugiej strony teraz też jest pięknie.
Siedzę w spodniach dresowych w salonie, piję moją ukochaną kawę z mlekiem i rozkoszuję się musli z owocami pieczonymi w otrębach. Że też ja sama na to wpadłam.