trochę to wszystko przybrało zły obrót.
Znowu wszystkiego dość, i wszystkiego za dużo.
Chciałabym cofnąć czas wrócić do tych wakacji.
Albo chociaż chciałabym już następną wiosnę.
I tak pewnie to wszystko zleci szybko.
Wszystko strasznie za szybko leci.
Ludzi trzeba pozmieniać, siebie.
I znowu iść do przodu po mimo wszystko.
W obecnym momencie nic mi się już nie podoba.
Nic kompletnie. Dobrze ,że wspomnienia gdzieś w środku wszystko trzymają.
Mam ochotę płakać, mam ochotę ryczeć, mam ochotę wyć.