Zawsze myślałam ,że to wszystko będzie inaczej,czuje się cofnięta 5 lat wstecz. Czuje się znowu jak bym miała 15 lat, czuje ,że znów żyję sama dla siebie, taką swobodę, znów powróciły do mnie wszystkie moje usposobienia, moje zainteresowania, samorealizacja. To dziwne, bo znowu utraciłam tą wrażliwość, im więcej zyskuję empatii, tym bardziej staję się głucha na własne uczucia. Tym bardziej wraca do mnie przeszłość. I mimo ,że spokojnie mogę powiedzieć ,że jestem szczęśliwa to jednak czegoś mi brakuje, nie wiem czego. Wiem ,że nigdy nie przeżyje już czegoś takiego jak na początku całej tej przygody z dorosłością jak się miało to 17 lat. Bo wszystko co pierwsze jednak jest najlepsze, najświeższe. I chyba nie chce nic innego na razie. Jedyne czego chce to szczerych przyjaciół a o takich trudno dość, i chce żebyś tu w końcu wróciła , i żebyś tu w końcu była ze mną. Chcę iść z tobą tam gdzie zawsze, i mieć dużo amaren, i dużo papierosów, i robić to co robimy zawsze. I nie chce znowu cię zostawiać, chcę żeby to wszystko było spójne