Otóż, Proszę Pana... umarliśmy. 19 dnia kwietnia umarliśmy bezpowrotnie.
Czy Ty też masz okropną dziurę? Nie możesz oddychać?
Tak się umiera, Proszę Pana.
Umarliśmy.
Akt zgonu zjadły psy. Dębowa trumna.
Zapach zakazanych papierosów i wymiocin.
Umarliśmy.
Nikogo nie interesuje nasza śmierć. Nas też nie.
Bo
Umarliśmy.
Trupy jednak płaczą.
Ps. w mojej mowie pogrzebowej, bo nie wiem czy swoją spisałeś chciałabym powiedzieć że dziękuję.
Umarliśmy śmiercią tragiczną. Nie, moment. Naturalną. Zdecydowanie naturalną.
Akcja serca została zatrzymana.