photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 MARCA 2013

the impossible cz4

Niedawno wróciłam do domu. Cudowny dzień z cudownym mężczyzną.

 

DOHA, cudownie. chciałabym znowu.

 

~

"The impossible" cz.4

 

- Joe, Joe , nie wróć... - krzyczałam, ale nic to nie dało. Nawet mnie pewnie nie usłyszał. Żałowałam, że mu o tym powiedziałam. Mogłam zostać przy wersji z upadkiem, nie martwiłby się. Zostało mi tylko czekać aż wróci.. Usiadłam w pokoju, zalewając się łzami, bijąc z myślami.. Nie wiem ile czasu minęło, jak długo tak siedziałam.. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi.. Poderwałam się i zobaczyłam go całego i zdrowego, ulżyło mi. Podszedł i mnie przytulił..

-Już dobrze, kochanie.. - szepnął mi do ucha..

Postaliśmy tak chwilę i kazał mi iść wziąć prysznic. Posłuchałam i urządziłam sobie długą, różaną kąpiel.. Wyszłam z wanny po godzinie, owinęłam się w ręcznik i poszłam po piżamę. Zobaczyłam tylko ukratkiem jak Joe przygotowuje coś w kuchni..

- Nie odwracaj się ! - krzyknęłam

Ku mojemu zdziwieniu nawet nie drgnął. Wróciłam do łazienki, ułożyłam moje loki, spryskałam ciało pięknie pachnącą truskawkową mgiełką, założyłam czerwoną koszulkę Joe, umyłam zęby i wyszłam. Zapach jajecznicy z boczkiem przysparzał mnie o ścisk w brzuchu. Usiadłam przy stole, Joe podał jeszcze wino. Siedzieliśmy w milczeniu i zapychaliśmy nasze żołądki. W tle grała mało mi znana, lecz bardzo romantyczna piosenka..

- Ali, obiecaj mi, że nie będziesz sama wychodzić.. Przynajmniej w najbliższym czasie. W tle grała mało mi znana, lecz bardzo romantyczna piosenka..

-dobrze Joe. Obiecuję. - nie miałam innego wyjścia.. nie mogłam patrzeć na to jak się o mnie zamartwia. Przyliśmy sobie głęboko w oczy.. Nawet nie wiem kiedy jego ręka znalazła się na mojej. Nie zabrałam jej, wręcz przeciwnie. Podobało mi się to. Pierwszy raz czułam się bezpieczna. Obawiałam się , że zaczynam coś czuć do niego. Cholera, przecież znamy się od dziecka. Co prawda, kiedyś coś nas łączyło, ale że niby to wróciła? eee to niemożliwe.. Posiedzieliśmy tak jeszcze dłużsżą chwilę, rozmawiając, śmiejąc się i bawiąc naszymi splecionymi dłońmi. Wybiła północ, a mi buzia od ziewanie się nie zamykała. Nie było więc przeproś, Joe kazał mi zmykać do pokoju. Opierałam się, lecz bezskutecznie.. Zaprowadził mnie pod same drzwi.. Jak co wieczór przytuliłam go, jednak zaskoczył mnie całusem- w sam czubek głowy. Biła od niego opieka na kilometr..

-Joe, poleżysz ze mną dopóki nie usnę? Nie chciałabym być teraz sama. - skłamałam trochę, po prostu nie chciałam się z nim rozstawać.

 

 

Chupm

Komentarze

xoxolifestoriesxoxo Ładnie :)
+Zapraszam do mnie :)
16/03/2013 17:50:02
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika factionreality.

Informacje o factionreality


Inni zdjęcia: 932 photoslove251458 akcentovaMix pati991gd019383829203048277 wpis bez kate elbeeMoje pierwsze foto pati991gd:) dorcia2700Już za momencik.... judgafTULIPANY ... part 10 xavekittyx... maxima24... maxima24