photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 STYCZNIA 2015

2. Ciemność

Drogi Blogu,

Nadal usiłuję sobie przypomnieć cokolwiek, ale mam totalną pustkę, ewentualnie jakieś bardzo niewyraźne i niejasne prześwity. Ale podczas analizowania tego, co pamiętam, zdałem sobie sprawę z dwóch rzeczy. Mianowicie, nie mam pojęcia, jakim sposobem dostałem się do domu. Po prostu nagle się znalazłem przed domem, a jak, to nie wiem. Druga sprawa, to nie pierwszy raz, kiedy przesadziłem z alkoholem na imprezie. Znam samego siebie i wiem, że nawet jeśli upiłem się na umór, to powinienem coś pamiętać. Z każdej grubo zakrapianej imprezy wracałem i budziłem się z kacem i z prawie całym scenariuszem minionej nocy. A teraz nic, kompletnie nic. Na to widzę tylko dwa rozwiązania, albo uchlałem się jak dzika świnia, jak nigdy dotąd, albo w drinku, który dostałem było jakieś gówno. I coś mi się wydaje, że bardziej prawdopodobna jest ta druga możliwość. Że ten fiut dorzucił mi coś do drinka. Jak ja ich nienawidzę. Rzygam na samą myśl o nich. Głupie, tępe szmaty.

Noc, a ja nadal nie śpię. Pewnie każdy normalny człowiek już śpi, a jeśli nie to, albo jest na imprezie, albo cierpi na bezsenność. A czy jest ktoś taki jak ja? Czy ktoś nie śpi, bo ... dręczy go życie? Już nie pamiętam, kiedy normalnie spałem. Od kilku miesięcy to wszystko nie daje mi spokoju. Na tym etapie życia wyglądam chyba jak chodzące zombie. Gdyby jacyś rodzice chcieli czymś postraszyć swoje dzieci, żeby grzecznie szły spać o danej porze, to wystarczyłoby, żeby pokazali moje zdjęcia, a dzieci już by były w łóżkach.

Siedzę i widzę ciemność. Ale lubię tę ciemność. To jedyna rzecz, którą lubię. W sumie to nawet już się do niej przyzwyczaiłem. I ona jako jedyna daje mi choć trochę ukojenia. Ona nie pyta, nie krytykuje, nie bije, po prostu jest. Jest przy mnie każdego dnia jako jedyna. Wszyscy inni już dawno mnie opuścili. Nawet starzy mnie nie chcą w tym domu, ale na razie nie mam jeszcze 18 lat, więc nie mogą się pozbyć problemu.

Tak więc jestem ja i moja ciemność. Przychodzi do mnie, gdy potwory dnia codziennego idą spać. Lubię tę ciemność. W niej można się ukryć, można coś zaszyć, można dostrzec to, czego nie zauważa się w świetle dnia. W ciemności można uciec od wszystkiego.