tp był zajebisty wypad, 3 dni nad morze, pogoda dopisała, dzień w dzień imprezy i alkohol <3
byłem zupełnie odcięty od tych wszystkich zjebanych problemów.
no własnie, a ja chyba lubie sobie sam sprawiać problemy, lubie wchodzić kilka razy do tej samej rzeki tylko po to, aby się znowu sparzyć, znowu wkurwić się na siebie i znowu popełniać te same błędy.
po prostu jestem zaślepiony i nic na to nie poradze.
teraz jakoś niesamowicie potrzebuje drugiej 1/2.
Tylko obserwowani przez użytkownika facetnadesce
mogą komentować na tym fotoblogu.