213.

No to mam dla was kolejną dawkę opisów
Chcecie aby pojawiła się jeszcze dziś jakaś notka? ;>
Ale to będzie nie wcześniej niż za 3 godzinki
Chcecie ? ;>
Komentujcie , lajkujcie , polecajcie ..

Uczuć się nie wybiera.

Kobiety są proste. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o to, żeby poświęcić im więcej uwagi.

Czasem się zastanawiam, czy naprawdę masz mnie w dupie, czy po prostu sprawdzasz, ile wytrzymam.

Wysycham z tęsknoty.

Czasem wstać z łóżka to sukces.

Jaki poniedziałek, taka reszta tygodnia.

Płacze, proszę Boga o pomoc i nic się nie dzieje, nadal cierpię nie mogąc sobie poradzić z bólem jaki pozostał w moim sercu po Twoim odejściu.

Znasz to? Ty chcesz krzyczeć, że kochasz, a On jest obojętny?

Rozstanie? Nic wielkiego, zwyczajnie brak 'do zobaczenia wkrótce' na pożegnanie, brak czułego pocałunku, a Jego dawniej ciepłe spojrzenie-przepełnione pustką.

Powiedz, gdzie kupujesz obojętność? Bo nie wierzę, że masz jej tyle od tak.

Typowe męskie wyjście z sytuacji. Wystarczy przestać rozmawiać. Bo po co rozmawiać? W takim razie po co w ogóle wchodzić w związki?

Nie skreślaj tego tak po prostu. Nie skreślaj nas od tak sobie.

Nie lubię Twoich słów, które ranią moje serce.

Czasami moje serce bije zupełnie bez sensu.

Największą krzywdę wyrządzamy sobie sami, żyjąc złudzeniami.

Każdej nocy pękało mi serce, aby rano znowu było całe.

Nie umiem sobie radzić, nie jestem aż tak twarda, Z najprostszymi sprawami potrzebuje oparcia.

Kim jestem w Twoich oczach?

Czasami jest po prostu ciężko zostawić za sobą przeszłość i tych ludzi-najbliższych sercu, mimo wszystko.

Nie płacz, Jemu to zwisa.

Smutna? Później będziesz szczęśliwa. Płaczesz? Później będziesz się uśmiechać, ponieważ według Newtona każdej akcji równa się reakcja.

Wiesz, są rzeczy do których można się przyzwyczaić, choć nie jest łatwo. Do takich rzeczy należy długo milczący telefon, smutne oczy i nocne napady płaczu.

Wypełniłeś moje życie, a ja byłam jednym z rozdziałów w Twoim.

Nie chcę kłótni, chcę jeszcze wiele z Tobą przeżyć. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby Nas nie być.

Paula  :))