Nie wiem, czy marzenia spełniają się same z siebie - tylko dlatego, że odważyliśmy się je wypowiedzieć. Może nic do rzeczy nie mają składane obietnice, ani długie rozmowy o tym, co naprawdę ważne. Może wystarczy zwykłe "chcę", wykrzyczane każdą myślą, rozbijającą się o ścianki naszego światka. Może podświadomie dążymy każdą cząstką do ich realizacji.
Niezależnie od tego - jest idealnie i to bez mojej interwencji.
Jest idealnie.
Osiemnastka z Mateuszem.
Skręcona kostka. Znowu.
'Lektor'.