czasem zastanawiam się jak dwie tak skrajne osoby żyją w jednym ciele, w jednej duszyy.
Poznań miasto doznań.
Zarazem lubię podróże, ale wyjeżdżając gdzieś chce już wracać i sama sabotuje wyjazd.
Może to też odnosi się do towarzystwa jechać z osobami, które znam, z którymi się dobrze bawię, a jechać samej.
Eh.
oby wytrzymać do jutra, wieczorem 3 z 4 ;)
niedziela i do domu do Arusia.