Pidżama, Pidżama, Pidżama.
tak mi się nie chciało iść, ale jednak poszłam.
Happysad kiepsko, nowa płyta i piosenki, kiepsko,
Pidżama <3 początek kiepski, później było extra, super, cieszę się.
Kupiłam koszulkę, badziki dla siebie i Soni ;) <3
nagrałam kilka piosenek, beznadziejnej jakości.
spotkałam kupe znajomych, dawno nie widzianych, takich codziennie widzianych i takiech, których nei chciało się widzieć.
nie zmieściłam się do nocnego,
w taksie skapnęłam się, ze mam tylko 12zł i Pan dowiózł mnie do połowy drogi,
w drugim nocnym było bardzo wesoło i kolejny znajomy ;D
Pozytywnie ;)
i znów spłukana.