To niesamowite, jak czas potrafi leczyć rany. Po ostatnich przemyśleniach doszłam do zaskakujących wniosków. W sumie nawet ciężko mi uwierzyć, że mogłam wymyśleć "takie coś".
W niedzielę bedzie ogień. Czy jak to się tam mówi.^^
To wesołych świąt.
Brzydka ona, brzydki on. A taka ładna miłość.