Zapętlonej melodii przygaszone dźwięki
Z oddali kojące betonową głowę
Z wrzątku potokiem wyleją z niej męki
Czyniąc mentalną myśli odbudowę
I wraz z ukropem muskając rozżarzoną skórę
Wpędzą w jej wnętrze kolejną torturę
Usta zabarwią czerwienią najkrwawszą
Czyniąc człowieka jedynie konturem
Żaru goryczą otulą bezsilne ramiona
W popiół zmieniając palące się zmysły
Ugaszą wewnętrzną rodzącą się wiarę
Zostawiając w człowieku jedynie domysły
Nie ma możliwości zatrzymania pewnych myśli, które rodzą się w człowieku pod wpływem wielu, nawarstwiających się wydarzeń. Żadna głowa nie jest w stanie zapanować nad tym mentalnym wodospadem. Zbawienna okazuje się cisza, goraca woda, delikatne dźwięki rozchodzące się wśród pustki pomieszczenia i przydymione, nikłe światło docierające do pogrążonych w rozważaniach oczu. Czasem po prostu trzeba oddalić się od świata, wyłączyć na codzienność, na trwającą obecnie chwilę. Czasem trzeba w sobie pewne rzeczy poukadać, pozwalając jednocześnie wypłynąć emocjom. Czasem trzeba pomilczeć i poczekać. Zaobserwować. To pierwszy krok do odpowiedzi.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika eyou.