On - zaniedbany, niechlujnie ubrany z ogromną choinką. Ona - z dzieckiem w wózku, ze zmarwieniami, z błyskiem w oku. To nic, że będą to skromne święta, ale będą się nimi wspólnie radować, nigdzie się nie spiesząc, na spokojnie. Widać było, że to ich pierwsze święta razem. Widać, że są szczęśliwi tam - w środku.
A ja.. spakowałam już świąteczne prezenty i zostawiłam je na widoku skazując tym samym najbliższych na torturę ]:-> Niestety będą musieli poczekać do piątkowego wieczoru :)
Życzę miłych przygotowań do świąt :-)
xxx