piękna!. poczytałam, popatrzyłam, mobilizuję. dzisiaj raczej nie wyjdę, bo deszcz leje. ;c
potrzebuję schudnąć 8 kg kurwa. czuję się jak gruba świnia. -.-
rodzice, siostra - uważają, że jestem szczupła. aż mnie chuj strzela jak ich słucham.
takie brednie wygadują... szczupła to ja bym chciała, być.
wymiary :
w pasie : 75 w biodrach : 91. zastosuję baletnice, ale boję się, że coś mi się może później stać.
chociaż muszę spróbować, bo nie mam wyjścia. gruby i tłusty wieprzek i nic więcej.
ćwiczę sobie od dziś szóstkę Weidera, i znalazłam ćwiczenia na uda, po których podobno po 2 tyg. ubywa ok. 2-3 cm.
ćwiczę już 3 dni. czekam aż miną te 2 tyg. aby zobaczyć jakieś efekty, o ile w ogóle one będą.
oprócz tych ćwiczeń jeszcze nożyce, nad brzuszkami myślę, bo jedni mówią, że wcale nic nie dają.
pożyjemy, zobaczymy. tymczasem moim marzeniem jest osiągnąć 50 kg. !!!
nie będę pisała co dziś zjadłam, bo zjadłam dużo, ale spalę to dziś, i do końca dnia będę piła samą wodę.
a co u Was? jak Wam idzie?
+ moja mama jest w chuj przeciwna w odchudzaniu, mimo że sama chce schudnąć. -.-