nie wiem, może się nie skupiam, może za mało się staram, nietraktowanie rzeczywistości jest odchyleniem, dewiacją społeczną, nieprawdaż? świadomość, niesubordynacja, prawda jest taka nawet gdy ktoś myśli, że nie ma nic do stracenia w tym doświadczeniu zwanym życiem, to... surprise folks, wciąż ma, możecie mi zaufać, nie to, że myślałam, że nie mam nic do stracenia, bo właściwie to mam, ale zważywszy na fakt, że człowiek, istota ludzka jest w posiadaniu czegoś więcej niż tylko materialnych dóbr, powinien zdać sobie sprawę jakim szczęściarzem jest, jeśli jest w posiadaniu wszystkich zmysłów. (niektórzy zmysły...). właściwie to nie wiem, jak powinnam określić długość swojego doświadczenia na tym poziomie egzystowania, ale zdążyłam zauważyć, że ludzie biorą to wszystko za bardzo na poważnie, za bardzo do siebie, kiedy to wszystko jest tylko iluzją, programem treningowym, na który sami się zapisujemy (w fazie, która pozostaje w naszej nieświadomości), w którym z kolei, żeby przetrwać musisz spełnić dane kryteria w zależności od wcześniejszego wyboru, którego jesteś świadomy jeszcze przed samym rozpoczęciem samego doświadczenia... difficulty level: hard, still not extreme, but hard... that's for sure. final destiantion: still not found. or maybe there's a lack of such, still got no idea.... (tak wiem, wiem, zdania podrzędnie złożone, złożone podrzędnie, podrzędno-złożone, tak, tak, pamiętam hahaha fuq da police) ...
niektórzy zmysły...
whooooops, there's nothing at all, whatcha gonna do mow? :o