Wiem, naprawdę, wiem. Jest mi bardzo przykro, że przez 8 miesięcy nie znalazłam nawet chwili, ale to było naprawdę...wspaniałe 8 miesięcy. A przynajmniej ostatnie 4. Zmieniły moje życie o 180 stopni, a ja na drabinie sukcesów życiowych z poziomu dolnego, znajduję się na ostatnim szczeblu średniego. :) Na plus!
A zdjęcie swieże, świeżutkie - jesień, która gości w moim ogrodzie :)