Całkiem nieźle, ale dlaczego podbijasz? Odbijasz? Rozbijasz? Zawroty w głowie co raz większe. Nikt tutaj i nigdzie nie będzie już płakać. Nikt nie będzie płakać przez Ciebie, przez Twoje błędy. Zawsze prowokujesz? Zastanów się nad sobą. Ostatni raz łzy były wylane z Twojego powodu. Dość, jestem silną kobietą, dam radę sama, nie potrzebuję Twojego oparcia. Nigdy więcej. Samowystarczalna, silna kobieta, a Ty z wybujałym ego wyimaginowany - do przyjaciela precz! Zawsze Ci dawał pomocną dłoń więc i tym razem poradzisz sobie ze swoim problemem. Ja bym proponowała psychologa, ale i tak wiem, że zrobisz co uważasz.
dodaj jeśli masz ochotę