weekend mija zdecydowanie za szybko.
jakoś będzie trzeba przeżyc do piątku.
czekam na moje buty już z tydzień, a ich nadal nie ma. ;_;
w sumie to jest chujowo, ale stabilnie,
coraz większy brak czasu.
do tego jeszcze noga w bandażu..
ciekawe co jeszcze mi się przytrafi...