...a gdzieś w mroku znajdę klucz, którym otworzę drzwi do wszystkich zagadek i kłódki na wszystkich problemach...
tylko, że co noc leżę godzinami w ciemnościach i jakoś nie ma tego klucza...
a mam trochę tych kłódek i jeszcze więcej drzwi, które coś kryją przede mną..
gdyby móć znaleźć rozwiązanie jak ta dziewczynka z "Tajemniczego ogrodu", otworzyć bramę i zobaczyć, że niewiadoma nie musi oznaczać klątwy, a jednak to jak klątwa żyć i nie wiedzieć co robić dalej...
ja tak teraz mam..
do maja 100 lat... buuuu ;C i wcale nie chodzi o matury, chodzi o moje miejsce na Ziemi, gdzie zostawiłam serce i nie umiem żyć bez serca...
coż...
dusza polsko- angielska, ale serce już całkiem...angielskie...
nic nie poradzę, że płaczę przy hymnie UK a nie przy polskim...
i nic nie poradzę, że wolę mówić "heyo", niż "siema"...
i nic nie poradzę, że wolę to jacy oni są (inni..), niż Polaków mentalność...
urodziłam się w złym kraju, ale gdybym się urodziła TAM, nie doceniłam bym go pewnie aż tak..
myśli w stronę Wysp...
People ;***