Dobry wieczór Myszko
Chciałabym strasznie Ci podziękować, że jesteś.
Chociaż za żadne skarby świata niczym nie jestem w stanie Ci tego wynagrodzić.
Mimo tego, że to tak bardzo dziecinny, nieprzystający na humanistę czyn, ale liczy się gest,tak?
Cieszę się, że nawet HISTORIA nie jest w stanie całkowicie Cię pochłonąć, bo Ty przynajmniej się jej uczysz
Dzięęki, za ratowanie mnie w stanie krytycznoalkoholowym, kiedy udajesz, że Ty jesteś trzeźwa.
Dziękuje za każdą cotygodniowe imprezy, bo..TRZYMASZ FASON!
Dzięki za każde "jak Ci zaraz pie_dolne przez łeb" i "przestań ryczeć" albo "będziesz chciała ściągnąć" bo Ty podobno jesteś słodka, kiedy się denerwujesz. ekhmkmhkmh...ekh....no!
Dziękuję Ci jako mojemu prywatnemu psychologowi, mam nadzieję, że liczysz mnie na zeszyt...
Dziękuję za zatrzymanie mi łez na poziomie szklanych oczu, kiedy jest już bardzo źle i mam ochotę zginąć śmiercią tragiczną i zostać zmasakrowaną przez gołębie..
Dziękuuuuuuuje, dzięuuuuuuuuuuuuje, dziękuuuuuuję, że mogę Ci zawsze, bezgranicznie ufać i za to, że wyciągniesz mnie z najgorszego "życiowego bagna".
A na koniec PRZEPRASZAM, za moją głupotę, chamstwo i bezpośredność...ale wiesz, że nigdy niczego nie robię na złość Tobie, bo dla Ciebie zawsze będę prywatnym "BODYGARDEM",który mimo trudnego i okropnego charakteru stoi po Twojej stronie
Nie potrafie pokazywać uczuć w życiu,pokaże w internetach- to takie dorosłe!
KC
N.