zdjęcie w stylu "Amber, nie rób zdjęć, bo Cię zadźgam!". moje miny na zdjęciach są ostatnio coraz ciekawsze. ahaha :D to z dzisiaj, po szkole. JEST TAK CIEPŁO, ŻE GŁOWA MAŁA.
jutro urodziny Tammy! cieszę się niezmiernie! sukienka dla niej już dawno zapakowana. papier pachnie różami (to Chloe znalazła takie cudeńko!) i jest taki milusi w dotyku. Tammy się będzie cieszyć z samego opakowania ;)
jeśli chodzi o Fabiena, to nie spotkałam go wtedy w parku na Route de Lion, ale za to... nie uwierzycie. wczoraj wyczaiłam go obok szkoły. stał sobie, oparty o mural, ze słuchawkami w uszach i obserwował wejście. gdy napotkał mój wzrok, od razu wyjął słuchawki z uszu, uśmiechnął się i podszedł. przytulił mnie, a gdy spytałam co tu robi, odpowiedział, że czekał NA MNIE! potem poszliśmy na spacer po plaży, śmialiśmy się, rozmawialiśmy jak zawsze... a na pożegnanie (przy parku) powiedział, że byłam ostatnio słodka i sam i dał buzi w policzek. ach, słodziak :') spotykamy się dzisiaj wieczorem w jego domku na drzewie. brzmi romantycznie, prawda? :)
życzcie mi powodzenia, stoję przed szafą i kompletnie nie wiem co włożyć!
baj ;* !