Takie tam z dnia dziecka, Koper, Kalarepa i tam gdzieś wcięła się Pietruszka :D
Nasza dzisiejsza kompromitacja została bardzo słusznie przerwana przez niebiosa, hehe....
Leciały takie suchary, że w końcu Ten na górze nie wytrzymał i walnął deszczem. I w końcu dokończyłam zeszyt z cytatami, jestem z siebie dumna :)