Ja kocham tych ludzi, i za nic nie oddam.
Na zdjęciu My w krzyku miłości. ;)
takiej przygody nie pzreżyłam nigdy.
Nie da się opisać uczuć tak potężnych i skondensowanych szczęściem wrażeń.
Za to powiem, że:
a) zdążyłyśmy z Agacią pojechać pociągiem o 7.11 wstawszy o 5.15 do Radomska.
b) poznać Martę, vel Ydnę , vel Krowę ( dziękczynić :))
c) Stwierdzić, że Ch. jak zawsze przesadzał, bo Radomsko TO NIE JEST WIOCHA I DZIURA.
d) wbić do LO nr 1, im. Feliksa Fabianego. :D
e) poznać Suma ;D
f) wywiać ze szkoły, na ulicę Św. Jadwigi Królowej 8/14.
g) w ww. mieszkaniu podziwiać wszystko i stwierdzić, że ów mieszkanie jest wyjebane. i się do naszych bynajmniej, nie umywa.
h) wypić kawę, pogwałcić się kanapie, posłuchać różnych PRZEBOJÓW zagłuszając techno z góry.
i) porobić imoł i "plaszczasto szybowe" zdjęcia.
j) zwiedzić supermarkety :D
k) zjeść obiad u Pani Wiesi (za drogo Pani ma!)
l) powoli zmierzyć ku dworcowi.
m) czekać na autobus na ławce godzinę.
n) stwierdzić, że autobusu nie ma.
o) być biskimi łez, i nie wiedzieć co zrobić.
p) wpaść na cudowny pomysł [EWCIA] zadzwonienia do Siły Wyższej z błaganiem o ratunek.
r) otrzymać ratunek w postaci 20zł 3 minuty przed odjazdem pociągu.
s) być niemiłym dla pani w kasie. [EWCIA] , nie wróć. to ona była niemiła.
t) prawie zabić się o dworcowe drzwi. [EWCIA]
u) wsiąść do pociągu.
w) mieć łzy w oczach, i wiedzieć, że tam gdzie Oni jest mój dom.
x) wrócić.
Aa, zapomniałam nadmienić, że zdążyłam zrobić sesję zdjęciową pana Romana Polora [lub jego ojca] xDDD
Kocham Was Pauki. :**********
ps. wiecie, że póki mamy siebie jesteśmy Mistrzami? ;*